Nowy Sącz stolicą gejów i satanistów

Lubisz jeść koty, lub z nimi rozmawiać? Zmywając naczynia poznajesz losy swoich bliskich patrząc na fusy z herbaty? Twoim ulubionym momentem na siłowni jest wspólny prysznic z kolegami? Jeżeli na któreś z tych pytań odpowiesz twierdząco, to najwyższa pora pomyśleć o przeprowadzce do Nowego Sącza!

W Nowym Sączu zawrzało z powodu nowego loga i hasła promocyjnego miasta. Jakby ktoś chciał być bardziej szczegółowy to zawrzało nie przez logo, a przez reakcję Duszpasterstwa Akademickiego ,,Strych." 

6 lipca swoją premierę miało nowe logo Nowego Sącza, które widzicie powyżej. Otwarta prawa dłoń miała symbolizować otwartość i życzliwość mieszkańców miasta, a do tego jej kształt miał kojarzyć się z planem starówki. Różne kolory miały oddawać multikulturowy charakter Nowego Sącza, a czarna kropa po środku symbolizuje ratusz znajdujący się w centrum starówki. 

Jednak grupa 20 członków Duszpasterstwa Akademickiego ,,Strych" wie lepiej co symbolizuje to logo. Jesteśmy świeżo po warszawskiej paradzie EuroPride, wiec kolorowość loga z pewnością nawiązuje do tęczowej flagi, a jak tęczowa flaga to środowiska homoseksualne. Czarna kropa to jawne propagowanie satanizmu,* a hasło i wizerunek dłoni wyraźnie namawia wszystkich do ezoteryki. 

Rzeczpospolita rozmawiała z o. Robertem Więckiem, duchowym opiekunem Strychu, a ten wyraźnie mówi ,,Nie zakładam, że ktoś celowo wykorzystał te symbole." W takim razie zostaje mi tylko zadać jedno pytanie. Skoro to nie jest jakiś spisek wyznawców Szatana, gejów i wróżek, to w czym problem?! Ludzie z DA Strych w końcu zdradzają co ich tak naprawdę boli. Poniżej widzicie herb Nowego Sącza na którym św. Małgorzata znęca się nad jakimś gatunkiem gada, który albo to jest pod ochroną, albo nawet jego gatunek już wyginął. Zdaniem Strychu stworzenie dla miasta nowoczesnego loga ma na celu usunąć z pamięci mieszkańców Nowego Sącza jego patronkę i opiekunkę. Skąd ten pomysł? Nie mam pojęcia. Niesamowicie jednak ciśnie mi się na usta pewno skojarzenie z inną bieżącą sprawą, a mianowicie wypowiedzi obrońców krzyża (o tym krzyżu to już chyba Krzyż powinniśmy pisać, co?) według których przeniesienie tego ich symbolu miałoby ,,usunąć z pamięci Polaków tragedii smoleńskiej i wszystkich tam zamordowanych męczenników." 

Temat wybrałem przede wszystkim dlatego, że nawiązuje dość mocno do tego co pisałem poprzednim razem. Znowu mamy jakieś symbole, którym różni ludzie nadają różne znaczenia i zamiast robić coś konstruktywnego marnują czas na kłócenie się o to, czyja wersja jest lepsza i komu coś się kojarzy ,,prawidłowo." 

Pozdrawiam, 

Ryu